Na początek może krótkie wyjaśnienie słowa "namiętność". Znany apologeta, śp. o. Albert Weiss, powiedział: "Niechaj nikogo nie przeraża ten wyraz, który z ludzkiej winy stał się tak dwuznaczny, że niemal wstydzić się go trzeba (...) Mówiąc o namiętności czy afekcie miłości, mamy na myśli owo naturalne poruszenie, mimowolną skłonność czy pociąg, które odczuwamy, jeśli w jakiejś osobie lub rzeczy odkryjemy coś dobrego, pięknego, czy w ogóle do nas przemawiającego".
O. Kentenich uważał, że kluczem do odkrycia ideału jest właśnie namiętność, a dokładnie dwie namiętności. W swoich naukach posługiwał się obrazem zaczerpniętym od Platona, który to porównał duszę człowieka do rydwanu ciągniętego przez dwa rumaki.
- Jeden koń to pożądanie. Reaguje na wszystko co przynosi zmysłową przyjemność (jedzenie, picie, seks...). Jest w tym nienasycony, trudny do poskromienia i pohamowania.
- Drugi rumak to agresja. Tego konia pociąga wszystko co obiecuje poważanie, szacunek, zaszczyt, powodzenie czy sukces.
Rumaki ciągną rydwan jak chcą, każdy w swoją stronę, co może prowadzić do wypadku... Podobne napięcie między namiętnościami pojawia się w każdym człowieku. Bez nich człowiek nie jest w stanie twórczo żyć. To one są siłą, która popycha człowieka do działania. Są niezależnie czy się tego chce czy nie. Sama ich obecność jest moralnie obojętna. Dopiero decyzje i czyny, które człowiek pod ich wpływem podejmuje można określić jako dobre lub złe.
Pierwsza z namiętności została nazwana przez o. Kentenicha namiętnością oddania, gdyż pragnienie przyjemności związane jest ze zmysłowością. Uszlachetnione prowadzi do poświęcenia się w służbie innym.
Drugą namiętnością jest namiętność dumy wyrażana negatywnie przez złość i agresję, a pozytywnie przez poczucie dumy, honor, ambicję w dobrym tego słowa znaczeniu.
Każdy człowiek posiada obie namiętności, ale jedna z nich przeważa w zależności także od tego jaki przeważa w nas temperament. Ponieważ obydwie namiętności są silnymi pobudkami naszych postaw, jesteśmy odpowiedzialni za to, jak nimi kierujemy. Mówił o tym także Platon. W jego obrazie istnieją nie tylko dzikie rumaki, które ciągną „powóz duszy”. Platon mówił także o „woźnicy”. Jest to rozumne, mądre działanie człowieka. Z pomocą naszego rozumu i siły woli jesteśmy w stanie kierować tym, co u zwierząt wyraża instynkt, a u człowieka pragnienie lub potrzeba. Chodzi o kierowanie namiętnościami tak, by pomagały nam spełniać dobro. Zadaniem woźnicy jest ukierunkowanie obu rumaków na jeden cel, dobry cel.
Ojciec Założyciel posługiwał się tym obrazem i podkreślał jak ważne jest, aby „siłę koni”- namiętności zaangażować w życiu.
„Zastanówcie się skąd się to bierze, że jest w moim życiu tak wiele zmęczenia i zniweczonych planów. Ponieważ za mało wykorzystuję siłę namiętności w mojej duszy. W mojej głównej namiętności znajduje się wiele energii, z której nigdy nie korzystam”.
Obie namiętności spełniają zasadniczą funkcję w kształtowaniu i rozwoju osobowości.