czwartek, 30 czerwca 2016

Echo

Jakiś czas temu otrzymałam maila. Marta (autorka maila) zgodziła się na publikację swojego spojrzenia, swojego świadectwa. Bardzo jej za to dziękuję! To ważne, bo pokazuje, że to wszystko co tu piszę może stać się czyjąś codziennością.

"Ideał osobisty jest jak gen. Człowiek nosi go w sobie i nie może się go pozbyć. Co najwyżej zagłuszyć jego działanie.

Szłam za głosem mojego ideału nawet wtedy, gdy nie miałam świadomości jego istnienia. Może niepewnie, jak chodzi się w ciemności, może pominęłam jakieś ważne zakamarki mojej drogi, ale mam nadzieję, że nie zmarnowałam tego daru zbyt wiele. Więcej już nie chcę go marnować. Chcę go nieść i pomnażać do samego końca.

Rozpoznanie ideału to ważne wydarzenie. To jakby usłyszeć samego Boga mówiącego: <<Stworzyłem cię specjalnie w tym czasie i miejscu, między tymi ludźmi. Wszystko w tobie przemyślałem, bo taki jesteś Mi potrzebny.>> Czy jest coś piękniejszego niż wyznanie Bożej Miłości?"




--------------------------------------------------
ps. Jeśli chcesz podzielić się swoim spojrzeniem na ideał osobisty - napisz do mnie...