środa, 30 września 2015

Łaska buduje na naturze

Wszystkie nasze zmagania w drodze do świętości byłyby skazane na porażkę, gdyby nie Boża łaska - dana nam za darmo, z miłości... To dzięki niej mamy siłę ruszać z miejsca, powstawać z niepowodzeń, dążyć do doskonałości. To ona doskonali naszą naturę. Jak mówił św. Tomasz z Akwinu "łaska buduje na naturze". Ks. Kentenich bardzo często odnosił się do tych słów w kontekście samowychowania. Co to w ogóle oznacza? 

Czasem tak jest, że tak strasznie chcemy być święci, że zapominamy, że jesteśmy tylko ludźmi. Gdy moje ciało albo psychika niedomagają - jestem zmęczony, głodny, sfrustrowany czy przytłoczony codziennością, nie mam zaspokojonych potrzeb pierwszego rzędu - łaska ma do mnie ograniczony dostęp. Sam się na nią niejako zamykam. Niestety... A my nadal chcemy, żeby wszystko było takie święte, więc modlimy się więcej, dłużej, wyrzekamy się siebie (w negatywnym ujęciu) jeszcze bardziej... Co tak naprawdę prowadzi nas do jeszcze większego zdołowania... Bo natura niedomaga. Tu potrzeba pewnej dozy zdrowego rozsądku, refleksji, co dla mnie teraz jest ważniejsze? Czy ta trzecia część różańca, czy sen?

Przykład z mojego podwórka: piątek w czasie Wielkiego Postu, jedyny dzień w miesiącu, że może przyjść pani pielęgniarka i zostać z naszą niepełnosprawną córką. Pojawia się dylemat, co robimy? Pęd do nadprzyrodzoności mówi: Droga Krzyżowa. Natura podpowiada: czas ze sobą. Wybraliśmy siebie, bez poczucia winy. Wiemy, że najpiękniejsza modlitwa nie zabezpieczy naszych więzi. 

Łaska buduje na naturze... Dlatego musimy się w tą naturę wsłuchiwać. Dlatego w naszym DPD powinny znaleźć się punkty zabezpieczające potrzeby naszej natury. Ks. Kentenich wyraził to m.in. w ten sposób:

„To nie muszą być tylko ćwiczenia religijne. Przykład: Pracuję dniem i nocą, a moje zdrowie?! Wówczas do DPD ma trafić punkt o trosce o zdrowie. To więc powinno być zapisywane (w DPD), co wymaga ode mnie agere a proposito (czego nie czynię jeszcze po prostu z samej natury, naturalnie...)”.