wtorek, 8 września 2015

Asceza - kilka słów

Ostatecznie mam pisać o środkach ascetycznych, więc... zamiast wstępu parę słów o ascezie. 

Jak Wam się kojarzy słowo <asceza>? Negatywnie czy pozytywnie? Budzi chęć do pracy, czy raczej przeraża i hamuje?

Słowo asceza pochodzi od greckiego słowa askesis oznaczającego ćwiczenie oraz od askein - obrabiać, kształtować, ćwiczyć. Zauważcie, że mimo iż asceza, nie znaczy „umartwianie się” w praktyce jest to trud podejmowany przez człowieka dla osiągnięcia jakiejś doskonałości. Dla nas chrześcijan jest to doskonałość moralna, zjednoczenie z Bogiem, zbawienie, świętość... Słowo “trud” sprawia, że myśląc o ascezie, tracimy na nią ochotę. A szkoda...

Asceza nie jest pojęciem biblijnym, ale przełożenie jej na grunt chrześcijaństwa wynika z nauczania zawartego w Piśmie Świętym. Już w Starym Testamencie znajdujemy wołanie Mojżesza: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 19,2). W Nowym Testamencie Chrystus wzywa do zaparcia się samego siebie i wyrzeczenia się świata (zob. Mt 8, 34). Jednak asceza nowotestamentalna wcale nie jest rygorystycznym przestrzeganiem przykazań, tylko dobrowolną pracą nad sobą w celu oczyszczenia się z grzechu.

W Kościele pierwotnym asceza polegała na naśladowaniu życia Chrystusa. W Średniowieczu pobożność chrześcijańska została sformalizowana, zamknięto ją w zakazach i nakazach. Klasztory dały początek szkołom ascetycznym. Każda z nich akcentowała inne formy ascezy: benedyktyni – modlitwę liturgiczną, cystersi – pracę, inne na liturgie... Wraz ze św. Franciszkiem do form ascetycznych doszło ubóstwo. Potem przyszedł humanizm odrodzenia, reformacja oraz jezuici. Zerwano z formalizmem, a nacisk położono na znaczenie postaw wewnętrznych. To w tym czasie św. Franciszek Salezy zachęcał do rozmyślań, a św. Ignacy Loyola do ćwiczeń duchowych i rachunku sumienia.

Przebogata duchowość XX wieku nadała ascezie różne kierunki. Odrodziły się zakony kontemplacyjne, w których praktykowano ascezę opartą na wyrzeczeniu i surowym życiu. Jednocześnie, optymistyczne podejście do świata, doprowadziło do rozwoju pozytywnych form ascezy.

Nasz Ojciec Założyciel, zaproponował zupełnie nową jak na te czasy formę ascezy - ascezę organiczną. Jej specyfiką była troska o organiczny, całościowy i stopniowy rozwój wnętrza człowieka. Kierowała się ona starożytna zasadą „poznaj samego siebie” (gnóti se ‘autón) oraz wykorzystywała najnowsze dane z zakresu ówczesnych nauk psychologicznych i pedagogicznych. 

C.d.n.

---------------------------------------------------------------------

*Więcej o ascezie napisałam w mojej pracy dyplomowej...