Podobnie do Englinga swoją dewizę życiową określił święty Jan Paweł II, który jako młody Karol Wojtyła oddał się Matce Bożej. Oddanie to sformułował w haśle „Totus Tuus – cały Twój”. Ideał ten przepajał życie, postawę, słowa, zachowanie, podejmowane decyzje i przedsięwzięcia papieża. Owocność formuły „Totus Tuus” jest jednocześnie potwierdzeniem słuszności szensztackiej koncepcji ideału osobistego.
Współzałożycielka Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi – siostra Emilia Engel swój ideał osobisty sformułowała następująco: „Tak, Ojcze! Tak, Matko!”. Ks. Józef Kentenich był przekonany, że s. Emilia otrzymała szczególnie ważne posłannictwo i polecał jej, aby swoim życiem pokazywała wspólnocie skromną drogę do świętości. Była to droga rzeczywiście bardzo prosta. Dla s. Emilii nie istniał podział na świat doczesny i nadprzyrodzony. We wszystkim dostrzegała niekończącą się miłość Boga. Pielęgnując życie w duchu swojego ideału siostra Emilia pokonała wiele swoich lęków i niedoskonałości. Ojciec św. Benedykt XVI 10 maja 2013 r. poprzez publiczne ogłoszenie Dekretu o heroiczności cnót M. Emilii zakończył pierwszą część jej procesu beatyfikacyjnego. Tym samym Kościół potwierdził jej świętość. Uznał, że skromną drogą jaką szła przez życie siostra Emilia, można wielu ludziom ukazać dobroć Boga i samemu zyskać świętość.
Wspaniałą drogę poszukiwania ideału osobistego przeżyła Barbara Kast, członkini Szensztackiej Młodzieży Żeńskiej w Chile. Tę młodą dziewczynę od samego początku urzekała wizja tabernakulum. Przygotowując się do zawarcia Przymierza Miłości z Matką Bożą zaczęła przyglądać się swojej historii życia. Z niej wyłonił się ideał osobisty, który w ostatecznej formie brzmiał „Być tabernakulum Boga, nieść innym ludziom Chrystusa i Szensztat”. Ideał zdeterminował krótkie życie Barbary. Umacniany częstą Komunią Świętą i Adoracja Najświętszego Sakramentu przenikał jej codzienność. Jej droga, łącznie z oryginalnymi zapiskami z dzienniczka została zapisana w książce E. Uriburu o tytule "Barbara Kast".
Na górnej płycie sarkofagu, w którym spoczywają doczesne szczątki ks. Józefa Kentenicha, jest napis „Dilexit Ecclesiam” (Umiłował Kościół). On sam życzył sobie, aby te słowa widniały na jego grobowcu, gdyż widział w nich syntezę swojego życia i posłannictwa. Nie jest to jednak formuła określająca dokładnie jego ideał osobisty. Mimo, iż był twórcą całej koncepcji ideału, ideał osobisty przez niego nazwany pozostał tajemnicą.
Na koniec kilka przykładów ideałów gdzieś zasłyszanych, przeczytanych...
- ojciec dwójki dzieci: „chcę być <złotym> ojcem, złotym jak kielich”
- nauczycielka: "chce ukazywać życiem prawdziwy, maryjny styl kobiety i uczyć tego innych”
- nowicjuszka Instytutu Sióstr Maryi: „służyć Jezusowi w każdym napotkanym człowieku”
- „być lilią kwitnącą na pustyni”
- "siewca radości"
- "podtrzymujący dobro jak Szymon z Cyreny"
- "radosna ośliczka"
- "oaza pokoju"
- "piastunka ogniska domowego"
---------
Jak widać, ideał nie może być za prosty, ani za ambitny. Jego zasadnicza treść ukrywa się za słowami.