niedziela, 12 maja 2019

Weekend kobiet

Patrzę na te zdjęcia co dzień i się zastanawiam co napisać... To był wyjątkowy czas. Miejsce było wyjątkowe, ludzie byli wyjątkowi, atmosfera była wyjątkowa... Jak wskazuje napis na pierwszej fotografii był to Weekend Kobiet organizowany przez Ludzi Pełnych Życia. Druga fotografia wskazuje miejsce - Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej w Otwocku koło Warszawy. Jedno w połączeniu z drugiem dało bardzo pozytywny zastrzyk babskiej energii. 


Zawsze miałam więcej kolegów. To z nimi rozmawiało mi się łatwiej. Pewnie dlatego, że jestem siostrą trójki braci. Teraz jednak, jako żona i mama, mam więcej koleżanek i bardzo to sobie cenię. Z zazdrością czytam historie starotestamentalne, gdy kobiety żyły razem w małych wspólnotach, wspierając się w wychowywaniu dzieci i codziennym życiu. Kto Cię zrozumie lepiej niż inna matka czy żona?... Dlatego zdecydowałam się pojechać na to spotkanie. Zabrałam kilka koleżanek... Weekend przerósł moje oczekiwania. Właściwie nie miałam oczekiwań - chciałam spędzić czas w miejscu, które kocham i z miłymi ludźmi. W pakiecie dostałam ogromną dawkę pozytywnej energii - stawy szczękowe bolały mnie od ciągłego uśmiechu i śmiechu. Otrzymałam też impulsy do przemyśleń i zachętę do "ciekawych" ćwiczeń... Specjalnie nie zdradzam szczegółów... Trzeba pojechać, doświadczyć... Tylko kobiety potrafią płynnie przechodzić z tematu na wskroś przeszywającego serce bólem, do żartów na temat swoich niedoskonałości. Były momenty, że otwierałam szeroko oczy ze zdumienia... 

Spotkanie to otworzyło we mnie również potrzebę wrócenia do tematu ideału kobiety. To od zbioru myśli o. Kentenicha "Ideał kobiety Stereotyp czy pociągający wzorzec?" zaczęłam moje rozmyślania nad sobą kilka dobrych lat temu... Przejrzałam moje stare zapiski. Szok! Ile tam treści i głębi... zaskakuję samą siebie... Co jest dowodem na to, że warto spisywać swoje przemyślenia. Za dekadę posłużą one do nowych starych odkryć.