Kilka ostatnich dni spędziłam w Wiecznym Mieście. Taki mały prezent od Opatrzności... Trwam w zachwycie i mam tysiąc refleksji. Dziś jedna z nich...
W Muzeach Watykańskich, po kilku godzinach podziwiania papieskich kolekcji, znalazłam się w miejscu zwanym Stanza della Segnatura - jednym z pokoi papieża Juliusza II. Poprosił on o ozdobienie swoich komnat samego Rafaela Santi (1483-1520). Zwróciłam uwagę na 3 freski: "Szkoła Ateńska", "Dysputa o Najświętszym Sakramencie" oraz "Parnas". Każdy z nich pokazuje inny sposób dochodzenia do Boga, do Prawdy. Trzy sposoby - przez naukę (drogą racjonalną), przez teologię (drogą objawioną) oraz przez sztukę... Każdy z nich równie ważny, żaden nie gorszy, ani nie lepszy. Pierwsza moja myśl, gdy na nie patrzyłam dotyczyła ideału osobistego. W domu postudiowałam dokładniej postacie na freskach. Odnalazłam się na jednym z obrazów... Może ktoś z Was też się tam odnajdzie.